MKS Busko zremisował z Alitem Ożarów

Po przegranej w Połańcu i we Włoszczowie nastroje w drużynie są minorowe. Niedzielne spotkanie z Alitem miało być meczem na przełamanie. Zawodnicy deklarują jednak, że broni nie składają i nadal będą walczyć, aby buski zespół wrócił na właściwe tory, przypominając kibicom o efektownej grze oraz o zwycięstwach.


Początek meczu należał do drużyny z Buska-Zdroju. Podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego zdobyli w tym okresie gry nawet gola, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Z czasem goście z Ożarowa zaczęli poczynać sobie coraz śmielej. W 35 minucie to piłkarze Alitu zdobyli bramkę i po pierwszej połowie prowadzili 1:0.

Druga połowa meczu to przewaga buszczan i mądra gra piłkarzy z Ożarowa. Dwa gole w przeciągu kilku minut, 66 minuta trafienie Zaręby i 68 trafienie Słabego, dały gospodarzom nadzieję na wygraną. Nadzieja prysła w 87 minucie, kiedy to Alit po kontrowersyjnym rzucie karnym wyrównał na 2:2.