Kredyt dla szpitala - pytanie po co?

Ponieważ temat ten budzi niepotrzebne emocje i jest często pretekstem do ataku na moją osobę, pragnę Państwu przekazać kilka podstawowych informacji na temat intencji, jaka przyświeca i przemawia za wyborem takiego właśnie sposobu spłaty części starych długów.

Dziś Szpital posiada zadłużenie kilkunastomilionowe, w tym najbardziej dotkliwe zadłużenie, to ponad 8 mln zobowiązań wymagalnych. Są to niezapłacone faktury i rachunki. Jest to dotkliwe zadłużenie, ponieważ spłacane jest z bieżących przychodów Szpitala. Sytuacja ta powoduje, iż ZOZ nie może na bieżąco z uzyskanych przychodów regulować zobowiązań wobec dostawców i kontrahentów, ponieważ reguluje w pierwszej kolejności stare zobowiązania.

Miesięcznie Szpital wydaje na płace i pochodne około 2,5 mln zł. Na pozostałą działalność pozostaje kwota 1 mln zł miesięcznie. Wierzyciele Szpitala (jest ich około 40), zarówno małe jak i duże firmy, nie chcą dalej dostarczać leków, zespoleń ortopedycznych i innych materiałów, w tym aparatury i sprzętu medycznego, środków czystości itp. na kredyt. Kierują więc pozwy do sądu o zapłatę przysługujących im należności. W lutym br., kiedy objąłem funkcję po. Dyrektora, zawarłem ugodę z jednym z wierzycieli i dzięki temu nie zachwiała się płynność finansowa Szpitala. Takich ugód Szpital posiada jeszcze 15. Spowodowało to, iż z 1 mln zł, jakim dysponuje Szpital miesięcznie, na ugody przeznaczamy blisko 800 tys. zł. Zostaje więc jedynie 200 tys. zł wolnych środków.

Jeżeli Szpital zaciągnie kredyt w kwocie 10 mln zł na 10 lat na spłatę starych zobowiązań, to korzyści z tego tytułu są następujące:

1)   jednorazowo spłacamy wszystkich wierzycieli (około 40),

2)   poprawia się płynność finansowa Szpitala, bowiem zamiast dziś miesięcznie wydatkować 800 tys. zł na ugody, wydamy około 200 tys. zł na ratę wraz z odsetkami,

3)   ryzyko utraty płynności finansowej przestaje zagrażać Szpitalowi, gdyż spłaceni wierzyciele nie będą mogli już żądać od Zakładu jednorazowej spłaty swoich wierzytelności, zarówno tych małych (kilkutysięcznych), jak i dużych (1 mln i więcej),

4)   dzięki kredytowi nie będzie konieczności dokonywania redukcji zatrudnienia (zwolnień grupowych) preferuję bowiem naturalny sposób redukcji zatrudnienia poprzez odejście na emeryturę. Proces ten jednak rozłożony jest w czasie,

5)   dzięki kredytowi Szpital będzie także w stanie wygenerować środki potrzebne na udział w realizacji potrzebnych i niezbędnych inwestycji w ramach środków z Unii Europejskiej. Przed nami bowiem duże wyzwanie inwestycyjne, na które mamy już przyznane środki zewnętrzne ( 85% dofinansowania).

Pragnę stanowczo podkreślić, że kredyt, o który zabiega Szpital, nie będzie poręczany przez Powiat Buski, co nie wpłynie negatywnie na wskaźniki finansowe Powiatu, w tym na Wieloletnią Prognozę Finansową. Powiat poręczył już w przeszłości kredyt inwestycyjny na kwotę 10 513 429, 33 zł, który został zaciągnięty w wysokości 7 500 000, 00 zł. Dodatkowo podkreślam, że nowy kredyt jest przeznaczony na spłatę starych, często dwu i trzech letnich zobowiązań.

W dniu 30 sierpnia 2016 r. został skierowany wniosek o zwołanie posiedzenia Rady Społecznej przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju w celu zaopiniowania tej propozycji. Zaciągnięcie kredytu jest przejawem troski o przyszłość Szpitala, w tym przypadku w aspekcie jego płynności finansowej. Proces hospitalizacji pacjentów trwa, wprowadzamy także nowe rodzaje badan diagnostycznych. Zmiany w Szpitalu na lepsze następują, jednak nie stanie się to w krótkiej perspektywie czasowej. Wręcz przeciwnie, wymaga to systematycznej pracy całej załogi w perspektywie kilku najbliższych lat.

Odpowiedzialny Dyrektor – kto by nim nie był – nie może sobie pozwolić, by nie robić nic w zakresie oddłużenia zarządzanej placówki. Artykuł ma na celu przedstawić Państwu problem zadłużenia z tytułu zobowiązań wymagalnych i sposób na jego rozwiązanie. Mam nadzieję, że będzie on również podstawą do zaprzestania nieuzasadnionej krytyki na temat naszej placówki, jakże często wygłaszanej nie przez fachowców, ale lokalnych polityków budujących swój polityczny kapitał w taki właśnie nieelegancki sposób.

Grzegorz Lasak
Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju

/Artykuł sponsorowany/